Futro naturalne vs. futro sztuczne
Nie od dziś wiadomo, że temat futer budzi wiele kontrowersji. Zarówno futra naturalne, jak i futra sztuczne mają swoich zwolenników oraz przeciwników. W tym artykule obalimy kilka mitów na temat futer naturalnych oraz przeanalizujemy rozwiązania najlepsze dla naszej planety.
Już w latach 90-tych takie ikony jak Naomi Campbell czy Cindy Crawford opowiedziały się przeciwko futrom naturalnym. Obie top modelki pozowały nago dla PETA w kampanii „I’d rather go naked than wear fur”.
Również wielkie domy mody takie jak: Versace, Prada czy Burberry przestały używać futer naturalnych podczas tworzenia swoich kolekcji. Brytyjska Rada Mody (BFC) zakazała nawet sprzedaży futer pochodzenia zwierzęcego podczas Londyńskiego Tygodnia Mody. W wielu państwach na świecie m.in. w Wielkiej Brytanii, Austrii czy Holandii panuje całkowity zakaz hodowli zwierząt na futra, a co za tym idzie zakaz produkcji futer naturalnych.

Wielu zwolenników futer naturalnych twierdzi, że te są mniej szkodliwe dla środowiska. Nic bardziej mylnego! Przemysł futrzarski jest nie tylko zły dla milutkich i puszystych zwierząt, jest również bardzo szkodliwy dla naszej planety.
„Badania z 2015 roku wykazały, że płaszcz z norek ma pięciokrotnie większy wpływ na środowisko niż płaszcz z futra sztucznego”- mówi Yvonne Taylor, dyrektor ds. projektów korporacyjnych w PETA. – „W rzeczywistości produkcja jednego kilograma futra z norek powoduje współczynnik emisji 110 kilogramów dwutlenku węgla”. To równowartość przejechania samochodem 775 mil”.
„Prawdziwe futro jest również poddawane działaniu całej masy chemikaliów, z których wiele jest toksycznych i związanych z ryzykiem dla zdrowia. Ten futrzany ubiór jest jednym z najgorszych przemysłów pod względem zanieczyszczenia toksycznymi metalami”.
Często zwolennicy prawdziwych futer twierdzą, że są one po prostu „naturalne”, więc nie mogą być bardziej szkodliwe dla środowiska niż włókna sztuczne. Jednak nie analizują oni procesu produkcji i farbowania tych „okryć”, podczas którego stosowane są toksyczne substancje.
Ashley Byrne, specjalistka ds. kampanii w organizacji PETA podkreśla, iż kwestie praw zwierząt oraz praw człowieka muszą być brane pod uwagę przy rozpatrywaniu zrównoważonej mody. Pomijając prawa zwierząt twierdzi, że futro naturalne jest nadal gorsze dla środowiska niż futro sztuczne, m.in. ze względu na toksyczne chemikalia stosowane podczas produkcji, emisję CO2 czy gromadzenie się ogromnych ilości odpadów i odchodów- to wszystko składa się na „koszmar dla środowiska” według Byrne.
Nie ulega jednak wątpliwości, że większość futer sztucznych powstaje z włókien syntetycznych, które również mają zły wpływ na naszą planetę. Na szczęście na rynku pojawia się coraz więcej firm produkujących materiały z recyklingu, czy z włókien bio pozyskiwanych np. z produktu ubocznego przy obróbce kukurydzy. W takich firmach tkwi przyszłość branży modowej.
Podsumowując, nic co kupujemy nie będzie w 100% zrównoważone, dotyczy to również innych elementów naszej garderoby np. sukienek, spodni, butów czy akcesoriów. Jedyne co możemy zrobić to kupować w sposób rozważny od sprawdzonych, certyfikowanych producentów, którzy dokładają wszelkich starań, aby produkty dostępne w ich asortymencie pozwalały cieszyć się nimi przez lata i były jak najbardziej przyjazne zwierzętom i środowisku.
Przypominamy, że należymy do grona marek, posiadających certyfikaty PETA oraz Fur Free Retailer.

